Kichanie – mogłoby się wydawać, że to taka prozaiczna rzecz. Częściej czy rzadziej, kichamy w końcu wszyscy, na różne sposoby. I właśnie z tego jak kichamy, możemy się wiele dowiedzieć o tym, co nas w życiu czeka.
Byle kichać w prawo!
Zwróć uwagę, w którą stronę kichasz. Jeśli w prawo, to tylko pogratulować – czeka Cię zastrzyk gotówki! Natomiast kichanie w lewo nie wróży niczego dobrego. Według przesądów ludowych możesz się spodziewać wyłącznie rozczarowania i żalu.
Gdy kichasz, spójrz w kalendarz
Przesądy nie pozostawiają tu żadnych wątpliwości. Dzień tygodnia, w którym dopadnie Cię kichanie ma ogromne znaczenie. Poniedziałki nie wypadają niestety w tym zestawieniu korzystnie – kichanie w ten dzień oznacza spore kłopoty. Zdecydowanie lepsze są wtorki, przynoszące obietnicę pocałunków, oraz środy i czwartki, symbolizujące pomyślne wiadomości i wydarzenia. Kichnięcie w piątek przerywa tę dobrą passę i sprowadza smutek i żal, ale sobota przynosi pocieszenie w zapowiedzi rychłego spotkania z kimś wyjątkowym. W niedzielę, jak głosi znany przesąd, kichania lepiej się wystrzegać, bo z dużą dozą prawdopodobieństwa poskutkuje trudnym i nieprzyjemnym tygodniem.
Wyjątkiem od tej reguły jest kichanie w Boże Narodzenie – oznacza szczęśliwe i długie życie bez względu na dzień tygodnia, na który przypadnie to święto w danym roku.
Policz swoje kichnięcia
Kichasz tylko raz, czy może seriami? Jedno kichnięcie nie jest szczególnie pomyślne, ale już dwa – jak najbardziej. Kichając trzykrotnie możesz spodziewać się listu, a czterokrotnie… ciąży. Pięć i sześć kichnięć pod rząd to zwiastun dobrobytu finansowego.
Kichając w innym języku
Co kraj to… kichanie. Nie istnieje uniwersalny system przesądów o kichaniu, więc w trakcie zagranicznych podróży można się spotkać z różnymi ciekawymi wierzeniami związanymi z tą przypadłością.
W kulturze indyjskiej kichanie przed pójściem do pracy lub po wyjściu z domu jest uważane za bardzo niepomyślny znak. Zwyczajowo rekomenduje się natychmiast przerwać cokolwiek robimy i wypić trochę wody, aby przełamać klątwę i uniknąć nieszczęścia.
Zupełnie inaczej do kwestii kichania podchodzą Włosi. Szczególnie pożądanym omenem jest tam kichający… kot. Według powszechnie panującego przesądu zwierzak ten przyniesie szczęście i powodzenie. Co więcej, jeśli takiego kichającego kota usłyszy w dniu swojego ślubu panna młoda, może być ona pewna, że jej małżeństwo będzie szczęśliwe. Kocia magia niestety ma swoje ograniczenia – trzykrotne kichnięcie zwiastuje przeziębienie.
Jak widać, przesądów związanych z kichaniem jest naprawdę wiele. Czy któryś z nich sprawdził się u Ciebie?
a psiiiiik!